W paczce znalazłam 5 opakowań karmelków o zaskakującym połączeniu smakowym, a mianowicie:
1. Ogórek z miętą
2. Dynia z imbirem
3. Trawa cytrynowa z mango
4. Marchew z pomarańczą
5. Pomidor z pomarańczą
Testowanie zaczęłam od tych, które wydawały mi się najprostszym i najsmaczniejszym połączeniem.
TRAWA CYTRYNOWA Z MANGO- karmelek okazał się moim faworytem. Orzeźwiający, przyjemny, wyrazisty smak trawy cytrynowej i lekka słodycz mango. Nazwa produktu znajduje odzwierciedlenie w smaku.
..........................................................................................................................................................................................................................
MARCHEW Z POMARAŃCZĄ -w tym połączeniu dominuje bardziej smak pomarańczy, przez co cukierek smakuje jak każdy inny owocowy. Marchew ani tu nie pomaga, ani nie przeszkadza. Ogólne wrażenia smakowe pozytywne.
...........................................................................................................................................................................................................................
OGÓREK Z MIĘTĄ - mimo tego, że lubię smak świeżych ogórków to ten karmelek nie powalił mnie na kolana. Już po samym zapachu można stwierdzić, że ogórek dominuje w tym duecie. Mięta nie smakuje jak mięta, jest dosyć ostra.
.............................................................................................................................................................................................................................
DYNIA Z IMBIREM - zaczyna się niepozornie :), na początku wywyższa się dynia swym mdłym smakiem, ale po chwili przytłacza ją smak imbiru, który ukazuje swoje rozgrzewające właściwości. Karmelek jest bardzo ostry w smaku, drapie w gardle i nie ma żadnej przyjemności w jego konsumowaniu.
...............................................................................................................................................................................................................................
POMIDOR Z POMARAŃCZĄ - te karmelki zostawiłam na koniec. Jak dla mnie nazwa nie brzmi smakowicie a i zapach jest troszkę odrzucający, nieodpowiedni dla karmelków. Czuć hmmm... przyprawę do pizzy? Zapewne przez te pomidory. Pomidor wyczuwalny jest tylko na początku, później czuć już tylko kwaskowy smak pomarańczy.
Wszystkie karmelki cieszą oko piękną kolorystyką. Są kruche. Nie ma problemu z rozgryzieniem ich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz