SERNIK - uwielbiam pod każdą
postacią. Te tradycyjne, na kruchym spodzie z rodzynkami czy z bezą poddawane
obróbce termicznej i te na zimno z owocami i galaretką, idealne na upalne
dni. Twaróg można zastąpić ricottą, mascarpone czy gotowym serem z wiaderka.
Dodać czekoladę, kokos lub odrobinę alkoholu. Na kulinarnych blogach można
znaleźć mnóstwo ciekawych i smacznych inspiracji na to pyszne ciasto. Możliwości
jest wiele. Jednak pieczone serniki mają to do siebie, że opadają,
pękają....... (u mnie zdarza się to chyba za każdym razem), dlatego od jakiegoś
czasu, zwłaszcza na jakieś ważniejsze uroczystości piekę sernik gotowany.
Jestem wówczas pewna, że będzie się pięknie prezentował a przy tym
smakował.
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 1/2 kg mąki
- 20 dag cukru pudru
- 25 dag margaryny
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 całe jajo
- 1 żółtko
- 2-3 łyżki kakao
Mąkę wymieszać z tłuszczem, dodać
cukier puder, proszek, jaja, śmietanę i wszystko wymieszać. Uformować wałek.
Ciasto włożyć do lodówki na około 15 minut. Po tym czasie podzielić na 3
części. Każdą wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec 15 min.,
w temp. 190 st.C.
SER:
- 1 i 1/2 kg sera
- 2 całe jaja
- 30 dag masła
- 30 dag cukru
- 2 budynie waniliowe
- 1/2 szkl. mleka
- 2 cukru waniliowe
- rodzynki, żurawina, orzechy (według uznania)
Ser przemleć
przez maszynkę, dodać cukier, jaja, masło. Wymieszać ręką. Postawić na kuchni i
gotować około 15 minut, ciągle mieszając. Pod koniec gotowania dodać rozpuszczony
budyń w 1/2 szkl. mleka. Zagotować. Dodać bakalie. Lekko przestudzić i smarować
upieczone placki. Posypać cukrem pudrem.