Pyszny i szybki deser bez pieczenia (najdłużej czeka się na stężenie galaretek). Bardzo lekki i tylko z odrobiną cukru. Idealny na upalne dni. Galaretkowiec, bo o nim mowa, w mojej wersji wykonany jest na mleku. Można go również przygotować wykorzystując mleko skondensowane, jogurt czy kremówkę. Deser zastygał w plastikowej miseczce, aby po wyjęciu kształtem przypominał tort, który ozdobiłam żywymi kwiatami - taki mój dodatkowy prezencik z okazji Dnia Matki.
SKŁADNIKI:
- pół litra mleka
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 3 łyżki żelatyny
- 4 galaretki w różnych kolorach
Żelatynę rozpuścić w 300 ml wrzącej wody. Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Zdjąć z ognia i wlać rozpuszczoną żelatynę. Wymieszać i ostudzić. Do miski lub keksówki wsypać pokrojone galaretki i zalać zimnym mlekiem z żelatyną. Włożyć do lodówki do całkowitego stężenia.
Jeśli pojawi się problem z wyjęciem deseru wystarczy na chwilkę foremkę zanurzyć w gorej wodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz