poniedziałek, 7 grudnia 2015

PROZIAKI



Wakacje.... pobliska wieś.... huśtawka na drzewie.... ciężka kołdra wypchana piórami..... studnia, do której bałam się zaglądać..... wielka skrzynia  na strychu..... stodoła po sufit wypchana sianem.... wieczory przy dźwięku gitary..... mnóstwo śmiechu, zabawy.... i babcia krzątająca się po domu w swoim granatowym fartuszku w kwiatki.... Na kuchni zawsze stał gar, w którym smażyła się kapusta - to dla dziadka :) A dla nas - wnuków - pierogi, takich jak nikt inny nie potrafił lepiej zrobić niż ONA. A gdy zostawało ciasto, babcia wykrawała z niego krążki i piekła je na kuchni. Jeszcze ciepłe, posmarowane masłem smakowały pysznie. Podobnie jak PROZIAKI, których smak nie zapomnę do końca życia. Tęsknię za tamtymi chwilami.... i za babcią.... Ale najważniejsze, że jest co wspominać... Dzisiaj zapraszam na proziaki, mój ulubiony "fast food" z dzieciństwa :)

SKŁADNIKI:
  • 1 kefir
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki cukru
  • szczypta soli
  • łyżeczka sody
  • ok. 70 dag mąki 
Wszystkie składniki połączyć ze sobą i wyrobić luźne, elastyczne ciasto.Wyrobione ciasto rozwałkować na grubość 1 cm i  wykrajać okrągłe placki.  Odstawić na 15 min. Smażyć na suchej patelni po kilka minut z obu stron. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe posmarowane masłem.



 SMACZNEGO......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz